Ciągła edukacja

Przecież mam skończoną szkołę, dyplom uczelni… Po co jeszcze mam się uczyć?!

Ludzie z obecnego, młodego pokolenia często mają następujące nastawienie do pracy: „przyszedłem, jestem. Proszę o biurko, laptopa, komórkę z abonamentem bez limitu i proszę pokazać mi co mam robić a ja to zrobię.” Problem pojawia się, gdy po zakończeniu okresu pracy człowiek umie tyle samo co wiedział w czasie pierwszego jej dnia…

Jest to szczególnie ważne w zawodach handlowych. Od blisko 30 lat obserwuję rynek i widzę jak szybkie w nim dokonują się zmiany! Te techniki sprzedaży które były skuteczne 5 lat temu dziś są już często nieaktualne. A to co było super skuteczne lat temu 20 dziś często wzbudza już co najwyżej uśmiech politowania… Jeżeli chcesz zajmować się sprzedażą dłużej niż tylko przez okres wakacyjny musisz cały czas się szkolić! Nie chodzi mi tu jedynie o zdobywaną wiedzę na kursach, ale także o naukę wynikającą z własnych obserwacji i płynących z niej wniosków. To wiedza która przychodzi z zewnątrz.

Równie ważna, a może ważniejsza jest kwestia nieustannego poznawania samego siebie. Jest to sprawa kluczowa nie tylko w pracy, ale także w życiu prywatnym. Można powiedzieć, że jesteśmy sumą naszej przeszłości, tego co nam się w życiu przydarzało, oraz tego jak na to reagowaliśmy. Nie przyswoimy wielu nowych np. technik sprzedaży dopóki nie odkryjemy, dlaczego dotychczas zachowywaliśmy się inaczej.

Kardynalną kwestią tu jest odkrycie różnicy pomiędzy wiedzą a umiejętnością jej zastosowania w życiu. Wiedza, to coś co mamy z zewnątrz. A umiejętność, płynna i naturalna, to coś co pochodzi z naszego wnętrza. Dopiero umiejętność nas zmienia. Ale aby umiejętność stała się dla nas naturalna, musimy poznać siebie na tyle aby odkryć co nas dotychczas blokowało…

W tym blogu bardzo często nawiązuję zarówno do wiedzy, jak i umiejętności. To zakłada Twój ciągły rozwój. Czy rozwój, to pasmo nieustających sukcesów? ;-) Oczywiście nie, czasami aby pójść na przód najpierw trzeba się cofnąć i zrozumieć.