Blackout – co to jest i co oznacza dla Ciebie?

W tym momencie dużo pewnie słyszysz o możliwym jeszcze tej zimy blackoucie. Straszą, straszą, ale czy naprawdę masz się czego bać? Może to tylko kolejna ściema?


Temat jest w tej chwili medialny jak wirus celebryta ;-) Nie ukrywajmy, że jeżeli w obecnych czasach media (czy głównego nurtu, czy tzw. „niezależne”) o czymś trąbią, to głównie po to aby

  1. zarobić na sensacji

  2. często przykryć sensacją inne, poważniejsze / mroczniejsze (nomen omen) tematy.


Czy blackout będzie, czy nie, na pewno jest teraz dobry moment na to aby przemyśleć swoją strategię przetrwania i przygotować się generalnie na jakiekolwiek trudne sytuacje które mogą się Tobie przydarzyć. Takie przygotowanie w las nie pójdzie i pamiętajmy, że nie od parady np. nasi dziadkowie w większości mieli choćby zapasy na zimę… Dodatkowo obserwuję, że wielu moich znajomych do tematu podchodzi bardzo niefrasobliwie, a to zdecydowanie błędna strategia.


No dobrze, ale co to jest ten blackout i jak on będzie wyglądać?

Jest to generalnie brak prądu przez dłuższy czas (dzień, tydzień, miesiąc) na dużym obszarze (miasto, województwo, czy mniej prawdopodobne kraj, albo kontynent). Z racji skali nie oznacza jedynie, że nie będziesz mógł sobie pooglądać filmów na necie ;-) Reperkusje będą znacznie poważniejsze. Brak prądu przez dłuższy czas oznacza min.:

  • brak wody bieżącej (wszystkie pompy są na prąd), to także oznacza niedziałającą kanalizacje.

  • niewywożenie śmieci. (brak paliwa – o tym poniżej)

  • brak ogrzewania (znowu prąd do transportu wody do kaloryferów, ale też bez prądu nie działają elektrociepłownie). Mieszkasz w domu? Masz TROCHĘ LEPIEJ, ale jeżeli nie masz pieca opalanego węglem albo drewnem, to pamiętaj, że wszystkie piece na gaz, pelet, ekogroszek też nie będą działały, bo do swojego funkcjonowania potrzebują prądu… A gaz dodatkowo też nie będzie przesyłany. Masz fotowoltaikę? Dobrze! Ale jeżeli jest jedynie podłączona do firmy energetycznej, albo będzie duże zachmurzenie, nie będziesz miał z niej pożytku.

  • no właśnie, brak gazu i prądu oznacza brak możliwości normalnego ugotowania posiłku (szczególnie w bloku). Lodówka wkrótce też przestanie działać…

  • przy braku prądu na dużym obszarze zapomnij o radiu (nie będą działać stacje radiowe), o komórce (przekaźniki też potrzebują prądu). Będziesz mógł korzystać jedynie z krótkofalówek, albo radia CB podłączonego do gniazdka zapaliczki w samochodzie.

  • jeżeli ta „atrakcja” spadnie na nas w zimę bardzo szybko wychłodzi się Twoje mieszkanie / dom. Warto na tą okoliczność być przygotowanym.

  • brak prądu oznacza nie działającą sygnalizację świetlną, oświetlenie uliczne, brak możliwości zapłacenia w sklepie kartą płatniczą, pozamykane sklepy (szczególnie duże, bo tam wszystko – nawet drzwi są na prąd). Raczej więc zakupów nie zrobisz, a nawet do sklepu nie dojedziesz, bo jeżeli nie masz zapasu paliwa, to stacje benzynowe także działać nie będą.

  • nie będzie działało miejsce Twojej pracy, więc zapomnij przez ten czas o zarabianiu...

  • przestaną działać szpitale i ośrodki zdrowia, a z racji braku możliwości tankowania karetka i Policja też nigdzie nie pojedzie na interwencję…


Taki dosyć czarny, ale niestety bardzo realny scenariusz, jeżeli przez dłuższy czas prądu nie będzie.
Dlaczego może go nie być? Nie wchodząc w teorie spiskowe, chociażby ze względu na decyzje polityków (zarówno międzynarodowych, jak i naszych – polskich), ze względu na ekologizm który zaczyna się na świecie panoszyć i w związku z tym zamykanie kopalni węglowych i wygaszanie wszystkiego co produkuje CO2. Ze względu na sytuacje międzynarodową. To całe straszenie blackoutem występuje nie tylko w Polsce. Filmiki instruktażowe na taką okoliczność pojawiały się w TV w różnych krajach europejskich.

Spytasz, jak się do tego przygotować? To zależy od Twojej sytuacji. Czy mieszkasz w bloku, czy w domu? Czy na wsi, czy w mieście? Najgorzej oczywiście mają osoby mieszkające w miastach w blokach. Raz ze względu na niemal całkowite uzależnienie od zewnętrznych mediów (prąd, gaz, woda itp.), oraz ze względu na małą powierzchnię mieszkań. Zapasów np. nie proponowałbym przechowywać w piwnicy, choćby dlatego, że to będzie pierwszy cel dla szabrowników.


O zapasach napisałem TU. https://samodoskonalenie.com/produkty-spozywcze-ktore-zawsze-warto-miec-w-zapasie/ Warto przeczytać. O produktach długoterminowych TU. https://samodoskonalenie.com/prepering-produkty-dlugoterminowe/

O strategiach przetrwania (głównie w aspekcie pandemii, ale w sytuacji baku prądu też możesz z nich skorzystać) napisałem TU. https://samodoskonalenie.com/strategie-przetrwania-kryzysu-w-firmie-i-prywatnie-strategia-na-2020-rok/


To o czym mało pisałem to woda (musisz zrobić zapasy wody butelkowanej, bo co Ci z zapasów kaszy gdy nie będziesz mógł jej ugotować) ;-) Gdy zabraknie prądu zapełnij wodą wszystkie pojemniki włącznie z wanną. Woda zdatna do picia to najważniejszy zasób dla człowieka! Warto mieć karmę dla zwierzaka (jeżeli go masz, to warto mieć jej zapas). Miej też zapas świec, kuchenkę turystyczną na butlę gazową, bądź kartridże gazowe. Generalnie każde źródło ciepła i możliwości ogrzania mieszkania bez prądu będzie cenne.


Z mniej oczywistych rzeczy (jeżeli masz rodzinę) zakup gry planszowe. One zapełnią Wam czas i podniosą morale.
Zakupiłem swego czasu sobie ogrodowe latarnie solarne. Nie mają mocnego światła, ale wystarczające by widzieć i przez dzień nawet przy pochmurnej pogodzie naładują akumulatorki aby po zmroku przez kilka godzin dawać przyjemne, podnoszące na duchu światło.



Komentarze

Popularne posty